poniedziałek, 23 czerwca 2014

Pokonana...

Turbo Wyzwanie zaliczone :) Starałam się robić je jak najszybciej czy z jak największą liczbą powtórzeń :] W rundzie 8 pierwsze ćwiczenie w drugim powtórzeniu mnie rozwaliło... A raczej zrobiła to Ewa. Te szybkie jej "przeskok" sprawiły, że normalnie parsknęłam śmiechem :D Było pozytywnie. Zalana potem, padnięta ale cholernie dumna z siebie, że wytrwałam :D Po Turbo był 15 minutowy trening na płaski brzuch :D i dodatkowo zrobiłam jeszcze Mel B abs plus pośladki :D Ojj jutro nie wstanę z łóżka :D A Wy jak? Dałyście radę? :D Jakie Wasze wrażenia? :D

Ja po treningu wyglądałam tak:


Ach :D I nie zapominamy o zdrowym i racjonalnym odżywianiu a przy tym oczywiście o braku słodyczyyy :D Też nad tym ubolewam, bo miałam ostatnio w domu imprezę i troszkę sobie popuściłam z nimi :D Ale dziś wygrałam i dzień był bez słodyczy, na smakowej wodzie i zdrowych posiłkach :D Na obiad miałam spaghetti :D



A Wy dałyście dziś radę wytrwać bez swoich słodkich słabości? Wygrałyście z nimi? :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz